Spektakularna metamorfoza pani Sandry :) Wywiad, który doda Ci skrzydeł!

624

Kochani, tak jak obiecałam zapraszam Was serdecznie na wywiad z niesamowitą panią Sandrą, której udało się z moją małą pomocą zgubić aż 18 kg! Spektakularna metamorfoza pracującej mamy dwójki dzieci. Poznajcie historię pani Sandry, która mam nadzieję, że doda skrzydeł niejednej kobiecie! Bo chcieć to móc! Ja zawsze to powtarzam… 🙂 Aczkolwiek warto mieć przy sobie pomocne narzędzia, chociażby w postaci wykwalifikowanego dietetyka z ludzkim podejściem 🙂 Serdecznie zapraszam do naszej rozmowy, która tak naprawdę zahacza o każdy, niezwykle istotny element w procesie odchudzania. Mam na myśli wsparcie osób bliskich, motywację wewnętrzną, dobrze dobrany plan żywieniowy, traktowanie diety w kategorii elementu dnia codziennego, a wreszcie holistyczne podejście do tematu odchudzania.

metamorfoza

Pani Sandro, wiem, że już wcześniej podejmowała pani próby odchudzania, natomiast co sprawiło, że pomimo nieudanych wcześniejszych podejść, postanowiła Pani raz jeszcze dać sobie szansę? Co zmotywowało panią do działania?

Tak, to prawda, wielokrotnie podejmowałam próbę schudnięcia, zmiany nawyków na zdrowe, niestety za każdym razem kończyło się tak samo. Nawet jeśli udało mi się kiedyś zrzucić około 10 kilogramów, to za chwilę wracałam do tego, co było złe, z różnych powodów. Brak motywacji, zniechęcenie zbyt restrykcyjną dietą, itp.. Tym razem było zupełnie inaczej.

Czy Pani wizyta u mnie była spowodowana wyłącznie Pani decyzją, czy może ktoś z najbliższych Panią do tego nakłonił?

Oczywiście muszę wspomnieć o tym jak to się stało, że postanowiłam spróbować raz jeszcze. Otóż siedziałyśmy sobie przy herbatce z moją przyjaciółką Wiktorią i rozmawiałyśmy. Obie zawsze miałyśmy problem z utrzymaniem wagi, z motywacją, z kompulsywnym objadaniem się. Tego styczniowego wieczoru postanowiłyśmy razem wziąć się za siebie, wspierać i pomagać.

Jakie były Pani cele na początku tej podróży? Czy miała Pani konkretną liczbę kilogramów do zrzucenia, czy może chodziło bardziej o zdrowie i samopoczucie?

Zaczynałam z ogromną wagą prawie 88 kilogramów. Wyznaczyłyśmy sobie z Wiktorią konkretny cel. Dla mnie celem było zobaczyć na wadze 65 kg do października (4.10.br. Wiktoria bierze ślub). Uważam, że cel jest bardzo ważny, bo łatwiej jest zdobywać poszczególne szczeble. Najpierw zejść poniżej 85 kg, później zobaczyć 7 z przodu, zejść poniżej 70 kilogramów itd. Oczywiście zmniejszenie wagi i ładna sylwetka nie były jedynym powodem zrzucenia kilogramów. Jestem mamą dwójki dzieci i robiłam to też dla nich, żebym mogła pójść z nimi na rower, czy pograć w piłkę, a z wagą 88 kilogramów niestety, ale miałam już problem zimą ubrać buty, to było straszne. Mimo, że słyszałam od ludzi, że już pora się za siebie zabrać, ja nie miałam psychicznie tyle siły na zmiany. Raczej odrzucałam tego typu rady bijąc się z myślami, że faktycznie powinnam coś zrobić zwyczajnie dla zdrowia, ale coś mi nie pozwalało zacząć.

Jak to się stało, że jednak Pani do mnie trafiła? 🙂

Swoją ,,walkę” o szczupłą sylwetkę rozpoczęłam samodzielnie od wykluczenia chipsów, słodkich napojów, słodyczy i ogólnie rzecz ujmując z podjadania przez cały dzień, bo po prostu coś było pod ręką. Następnie totalnie przez przypadek trafiłam na panią Natalię. Moja wspaniała bratowa znalazła panią Natalię w Internecie, zadzwoniłam, umówiłam się i jestem do dziś. Od tego czasu zaczęły dziać się cuda.

To może kilka słów o tych cudach, a w zasadzie o tej naszej diecie skrojonej na Pani potrzeby 🙂

Pani Natalia ułożyła mi indywidualny jadłospis. Nie ma w nim niczego, co by mi nie smakowało. Nawet jeśli po wypróbowaniu danej potrawy stwierdziłam, że to nie do końca moje smaki, pani Natalia od razu wymieniała to na nowy posiłek. Wiele potraw zagościło w moim menu już na zawsze. Mało tego, wielokrotnie stojąc przed wyborem, co będę jadła w kolejnym tygodniu, nie wiem na co mam się zdecydować… bo miałabym ochotę na kilka rzeczy jednoczenie 🙂 Na przykład teraz, kiedy mamy lato, leczo jest obowiązkowym daniem obiadowym, które wykonuję od razu na 5 dni, mogę to jeść bez przerwy :). Jest też nowo odkryte danie, fasolka szparagowa a’la spaghetti, niebo w gębie… 🙂 Na śniadanka uwielbiane przeze mnie wrapy, w zależności od ochoty z jajecznicą, z tuńczykiem, no i nie mogę nie wspomnieć o wszelkiego rodzaju placuszkach, omletach, na samą myśl ślinka cieknie.

Rozpisany plan to jedno, ale przecież dysponuje już Pani także narzędziami do samodzielnego komponowania zdrowych posiłków 🙂

Tak, zdecydowanie. Wielokrotnie sama zaczynam szukać i eksperymentować w oparciu o przepisy na stronie internetowej pani Natalii, szczególnie jeśli chodzi o słodycze. Przepyszne desery i ciasta.

Czy były u Pani momenty zwątpienia, kryzys związany z procesem odchudzania?

Tak, natomiast pani Natalia zawsze służy wsparciem, dobrym słowem, dobrą radą i przede wszystkim pochwałą, co jest dla mnie bardzo ważne i budujące. Ogromna wiedza merytoryczna chyba na każdy temat związana z odchudzaniem i racjonalnym odżywianiem. Jeszcze nie udało mi się zadać pytania bez odpowiedzi. Nie mogę powiedzieć, że cały czas jest tylko miło i przyjemnie bo bywają chwilowe kryzysy, momenty zwątpienia, bo waga nie schodzi itd., ale tutaj zawsze mogę liczyć na panią Natalię.

Czy czuje pani dumę i satysfakcję z aktualnie osiągniętego celu?

Na tą chwilę waga pokazuje 68,5 kg i sama w to nie wierzę! Jestem z siebie bardzo dumna i z tego, co osiągnęłam.

Czy ma pani wsparcie ze strony rodziny, czy przyjaciół?

Otacza mnie też grono ludzi, którzy bardzo mi kibicują w tej przemianie. Mój cudowny mąż, który wspiera mnie na każdym kroku. Przykładowo u nas w domu nie ma już chipsów, mimo tego, że pewnie nie raz miałby ochotę, żeby je zjeść. Wiem, że rezygnuje z pewnych rzeczy dla mnie. Po to, abym nie musiała się zastanawiać, czy je zjeść, czy nie… 🙂 Aczkolwiek doskonale wiemy, że ten brak chipsów w domu wyjdzie wszystkim na dobre 🙂

Moja kochana mama, która jest ze mnie dumna najbardziej na świecie!

Moja przyjaciółka, moja bratowa, zawsze mogę liczyć od nich na pochwałę miłe słowo, a jak trzeba to kopa w tyłek :).

Bez wsparcia tych wszystkich ludzi nie udałoby mi się. Dlatego z pełnym przekonaniem piszę – wspierajcie swoich bliskich w tym niełatwym dla nich czasie.

Jak zmieniło się Pani samopoczucie fizyczne i psychiczne po zrzuceniu 18 kg?

Dzisiaj czuję się psychicznie i fizycznie najlepiej od niepamiętnych czasów, a ostatnio taką wagą mogłam się pochwalić za czasów licealnych.

Doskonale pani wie, że oprócz odżywiania ogromny nacisk kładę na czynniki poza żywieniowe, takie jak: właściwy sen, czas dla siebie, czy aktywność fizyczna. Proszę powiedzieć, jakie zdrowe zmiany oprócz diety wprowadziła Pani na stałe do swojego życia?

Oczywiście pani Natalia pokazała mi, że dieta to nie wszystko. Aktywność fizyczna, dobry, spokojny sen, zimne prysznice, czas dla siebie, miłość do samej siebie i docenienie tego, co robię na co dzień, to tylko kilka przykładów. To my kobiety, matki jesteśmy motorem napędowym w naszych domach, to my w większości przypadków zajmujemy się domem, dziećmi, pracą zawodową, musimy się doceniać, musimy siebie dobrze traktować żeby czegoś w domu nie zabrakło.

Jakie formy aktywności fizycznej pani stosowała? Jak często była pani aktywna?

Jeśli chodzi o aktywność fizyczną, towarzyszyła mi ona przy każdej próbie poprawy swojego stanu fizycznego i kondycji, do tego nigdy nie trzeba było mnie specjalnie przekonywać. Kocham jazdę na rolkach, na rowerze. Turystyka górska to coś, co uwielbiam nad życie, ale zaczynałam od rowerka stacjonarnego, bo tak było mi najłatwiej. Po czasie włączyłam też treningi na macie z moją ukochaną Ewa Chodakowską i to tylko i wyłącznie „Skalpel” w związku z małymi problemami zdrowotnymi po dwóch dużych ciążach. Aczkolwiek tak uwielbiam ten trening, że mogę go wykonywać codziennie. Oczywiście zgodnie z radami pani Natalii słucham swojego ciała i jak nie mam siły, czy mi się zwyczajnie nie chce, to daję sobie czas na odpoczynek i regenerację.

Czy zmiana nawyków zdrowotno-żywieniowych oznaczała dla pani silną restrykcję i wykluczenie ulubionych produktów?

Absolutnie nie! I tutaj klucz do sukcesu i w diecie i w treningach brzmi: równowaga jest najważniejsza. To, że jesteśmy na diecie nawet redukcyjnej, nie oznacza, że nie możemy pozwolić sobie na loda, kawałek ciasta, czy nawet pop corn przy okazji wyjazdu do kina. Pani Natalia nauczyła mnie, że tak naprawdę można pozwolić sobie na wszystko tylko z umiarem i zachowując zdrowy rozsądek. Dieta nie ma być dla nas karą, czy katorgą tylko elementem codziennego życia. Mi po raz pierwszy udało się osiągnąć tę równowagę i mam ogromną nadzieję że już tak pozostanie.

Oprócz widzialnych efektów w postaci upragnionych cyferek na wadze, co jeszcze jest dla pani fantastyczną nagrodą za osiągnięty sukces?

Również jedną z największych nagród za ,,trud” włożony w to, co udało mi się osiągnąć są pochwały od ludzi, którzy nie widzieli mnie przez ostatnie pół roku, bo tyle trwała moja dotychczasowa przemiana. Także to, że ubrania schowane do szuflady pod tytułem „kiedyś może uda mi się schudnąć, to się przyda”, wreszcie się doczekały swojego czasu 🙂 Byłam ostatnio na zakupach, do końca dnia „fruwałam”, kiedy okazało się że w tej chwili muszę szukać ciuchów w rozmiarze 38 lub M, a jeszcze pół roku temu był to nawet rozmiar 44.

Jaką radę dałaby pani osobom, które dopiero zaczynają swoją podróż w drodze po szczupłą sylwetkę?

To wszystko, co tu opisałam składa się na to, że warto wierzyć w siebie do samego końca, bo wreszcie przyjdzie taki moment, że trafi się na dobry czas, na dobre osoby i odniesie się swój wymarzony sukces!

Aktualizacja z ostatniej chwili 🙂 Już minus 20kg i wymarzony cel osiągnięty! 🙂

Kochani, ja odpowiedzi pani Sandry czytałam z ogromnym zachwytem, bo wiem, jakie były początki tej drogi zmiany! Przepełnia mnie ogromna duma i satysfakcja z osiągniętego celu! W 100% podpisuję się pod radą pani Sandry i muszę dodać, że sama doświadczam w swoim życiu (szczególnie zawodowym) właśnie tego, że „przychodzi ten moment, przychodzą ci ludzie”, którzy pomagają nam osiągnąć wymarzone cele. Tego właśnie Wam z całego serca życzę! Wiary w swój sukces, niezależnie od tego, czego on ma dotyczyć! 🙂 Uwierz w siebie, daj sobie pomóc i będzie dobrze! 🙂

Chcesz dać sobie szansę i skorzystać z mojej pomocy? Zapoznaj się z moją ofertą 🙂

Jeśli chcesz być na bieżąco ze zdrową i smaczną dietą, śledź mnie na Facebooku i Instagramie 🙂 Tam częściej pojawiają się zdrowe pyszności 🙂

Zapisz się do newslettera i odbierz

DARMOWY EBOOK

"Kalorie się liczą, ale Ty nie musisz ich liczyć..."

Nie wysyłam spamu!

Więcej informacji znajdziesz w mojej polityce prywatności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij
natka-pietruszki.pl © Copyright 2021. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zamknij