Dzisiaj chcę napisać kilka słów na temat odżywiania… Rodziców. Wiecie, że jestem dietetykiem, ale przede wszystkim mamą dwóch wspaniałych dzieciaczków i czuję ogromną potrzebę wspierania innych Rodziców w odżywianiu ich pociech. Każdego miesiąca zgłasza się do mnie z prośbą o pomoc kilka rodzin. Najczęściej moja pomoc ma dotyczyć odchudzenia ich dziecka. Obecnie, już chyba nikogo nie dziwi to, że nawet najmłodsi ważą często o kilka, a nawet kilkanaście kilogramów za dużo. Jest to smutne, nie tylko ze względów estetycznych, ale przede wszystkim zdrowotnych! Takie dzieci są otyłe i niestety chore. Pamiętajcie, że nagromadzone w dzieciństwie adipocyty, czyli komórki tłuszczowe, nie znikną w magiczny sposób w życiu dorosłym. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Zatem kochany Rodzicu, bądź przykładem dla swojego dziecka! Odżywiaj się zdrowo i zapobiegaj problemowi nadwagi i otyłości.

Rozpoczynając współpracę dietetyczną z Rodzicami otyłych dzieci, zawsze proszę o szczegółowe wypełnienie ankiety i dzienniczka żywieniowego. To pozwala mi wnikliwie poznać nawyki żywieniowe, jakie panują w domu i tym samym ocenić, co jest największym problemem.
Jakie są najczęstsze błędy żywieniowe panujące w domach otyłych dzieci?
- Spożywanie napojów sztucznie barwionych, soczków, napojów gazowanych zamiast wody. Wielokrotnie pisałam o tym, że to właśnie woda powinna być podstawą nawodnienia, jednak wciąż w wielu domach królują inne napoje. Sięgając po nie na co dzień, bardzo łatwo o przekroczenie bilansu kalorycznego, próchnicę i uzależnienie od słodkiego smaku.
- Brak wyznaczonych stałych godzin spożywania posiłków i sięganie po jedzenie na okrągło… A tym samym – ogromna ilość przekąsek w ciągu dnia!
- Zbyt duża ilość posiłków z oczyszczonej, białej mąki pszennej, nawet kilka razy dziennie, w różnej postaci. Zwykle na śniadanie jest rogal lub bułka, później ciasteczka, na obiad naleśniki lub biały makaron z jakimś sosem, a na kolację ponownie kanapka z białego pieczywa. Nie tędy droga! Nic się nie stanie, jeśli Wasze dziecko od czasu do czasu zje rogala, ale na pewno tego typu pieczywo nie może występować w diecie codziennie.
- Zdecydowanie za dużo słodyczy! Nie chodzi mi tylko o standardowe czekolady, lizaki, czy lody. Przytoczę przykładowy dzień z dzienniczka żywieniowego jednego z moich małych podopiecznych:
śniadanie: czekoladowe kulki z mlekiem
II śniadanie: ciasteczka „petitki” i sok jabłkowy
obiad: spaghetti i monte
podwieczorek: rogalik z dżemem i kakao
kolacja: bułka z żółtym serem
Jak myślicie, jak w skrócie można opisać ten dzień? SŁODYCZE W RÓŻNEJ POSTACI. - Brakuje urozmaicenia diety. Gdybym miała w skrócie napisać, jak odżywia się „pan Kowalski”, to właśnie jego dieta opiera się na bułkach, pieczywie, ciasteczkach, rogalach i oczywiście jogurtach. Ale nie tych naturalnych, tylko raczej typu Jogobella. Tak je się w wielu domach i takie wzorce przekazywane są najmłodszym 🙁
Apeluję do wszystkich Rodziców! Zmieńcie nawyki żywieniowe w swoich domach, a na pewno zaowocuje to zdrowiem Waszych dzieci. Pierwszy krok, to wyrzucenie wszystkich słodkich, barwionych, kolorowych soczków, napojów i zastąpienie ich wodą. To naprawdę bardzo prosty, a jednocześnie kluczowy krok na drodze zmiany nawyków żywieniowych!
Przeczytaj także:
Jeśli chcesz być na bieżąco ze zdrową i smaczną dietą, śledź mnie na Facebooku i Instagramie 🙂 Tam częściej pojawiają się zdrowe pyszności 🙂