Dzisiejszy wpis będzie o stewii – jednym z zamienników rafinowanego cukru. Od razu zaznaczam, że absolutnie nie promuję i nie nakłaniam do diety obfitującej w słodycze, ale wiadomo, że od czasu do czasu i one mogą występować w naszym menu. Najlepiej jednak jeśli będą to słodkości i desery przygotowane samodzielnie w domu z wykorzystaniem właśnie sproszkowanej stewii. Generalnie zamienników cukru jest wiele, ale ja szczególnie polecam ten jeden. Dlaczego lepiej słodzić stewią? Zaraz Wam wyjaśnię 🙂
Czym jest stewia?
Stewia to roślina pochodząca z Ameryki Południowej. Zawiera w swych liściach i łodygach glikozydy stewiolowe, które odpowiadają za jej słodki smak, a przy tym nie dostarczają kalorii. To jest informacja korzystna dla osób odchudzających się. Spożycie stewii nie wiąże się z dostarczeniem organizmowi dodatkowych kalorii. Dla porównania 100g rafinowanego cukru to prawie 400kcal! Co więcej, stewia jest bezpieczna dla cukrzyków, nie wpływa na stężenie cukru we krwi i ma indeks glikemiczny równy 0. Roślina ta nie wywołuje próchnicy i może poszczycić się pozytywną opinią EFSA – Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności.
Wykorzystanie stewii w kuchni
Glikozydy stewiolowe są stabilne chemicznie, dobrze rozpuszczają się w wodzie, a także są odporne na temperaturę do 200 stopni Celsjusza. Możemy jej zatem używać zarówno do gotowania jak i pieczenia.
Stewia – formy występowania
Stewia występuje w formie proszku, w płynie i w tabletkach. Ja używam w swojej kuchni sproszkowanej stewii i taką właśnie Wam polecam. Najbardziej polecana jest stewia nieoczyszczona o lekko brązowym zabarwieniu. Stewia w proszku jest ogólnie dostępna w sklepach. Kosztuje ok. 20 zł za 250 g. Wystarcza na długo, bo pamiętajcie, że jest około 300 razy słodsza od cukru!
Właściwości stewii
- choć jest bardzo słodka nie powoduje wzrostu poziomu cukru we krwi, a wręcz przeciwnie, nieznacznie go obniża,
- nie ma kalorii więc jest dobra nie tyko dla cukrzyków, ale także osób będących na diecie,
- stewia jest również odpowiednia dla osób chorujących na fenyloketonurię, bo w przeciwieństwie do innych słodzików nie zawiera aspartamu,
- obniża ciśnienie tętnicze,
- nie powoduje próchnicy,
- zawiera przeciwutleniacze, witaminę C, kwas foliowy oraz składniki mineralne takie jak wapń, potas, żelazo i magnez,
- wspomaga pracę układu trawiennego i odpornościowego,
- ma działanie antybakteryjne i antywirusowe,
- jest jednym z najbezpieczniejszych słodzików i może być stosowana przez kobiety w ciąży, kobiety karmiące i dzieci.
Stewia – jedyny minus
Część osób rozpoczynających swą przygodę ze stewią narzeka na jej gorzkawy posmak. Moim zdaniem jest to kwestia wyczucia, ile faktycznie stewii należy dodać do przygotowanej potrawy, a rzeczywiście łatwo z tym przesadzić 🙂 Już niewielka szczypta proszku wystarczy, aby posłodzić swój ulubiony deser.
Na koniec mam dla Was dwa przepisy na pyszne ciasteczka z wykorzystaniem stewii:
Jeśli chcesz być na bieżąco ze zdrową i smaczną dietą, śledź mnie na Facebooku i Instagramie 🙂 Tam częściej pojawiają się zdrowe pyszności 🙂